Czasami jest tak, że ma się ochotę na kotleta. Takiego
pysznego, dobrze przyprawionego, usmażonego na złoto kotleta. Najlepiej
schabowego, albo z piersi drobiowej. Co jednak zrobić, kiedy w domu jest za
mało mięsa, żeby zaspokoić ochotę dwóch osób?
Wtedy trzeba wykorzystać mięso w inny sposób, taki, aby
wystarczyło go dla każdego. Najlepiej zrobić więc zapiekankę. Dodać do niej
ulubione warzywa, makaron lub ryż, zrobić trochę sosu – ja wykorzystałam jako
bazę sos z przepisu na mirunę w lazurowym sosie- wszystko ułożyć w naczyniu żaroodpornym i
pozwolić, aby pyszna ekspresowa zapiekanka sama się zrobiła. My w tym czasie
możemy zasiąść w fotelu z książką, obejrzeć wiadomości w TV lub przytulić mocno męża. I jeszcze raz. Mocno J
Jednym słowem – pracy mało, efekt smakowy pyszny, a i chwila dla siebie znajdzie się w tym pakiecie J
Potrzebne składniki:
- jedna duża pierś z kurczaka lub 2 małe
- 200g makaronu fusilli, penne lub farfalle
- 100 g mini marchewek mrożonych
- 100g różyczek brokuła
- pół puszki kukurydzy konserwowej
- pół kostki sera feta
- szklanka mleka
- łyżka masła
- łyżka mąki
- opakowanie sera camembert
- sól, pieprz, gałka muszkatołowa
Sposób przygotowania:
Filet pokroić w drobną kostkę, przyprawić solą, pieprzem,
papryką, czosnkiem. Usmażyć na oleju. Na wrzątek wrzucić makaron, gotować mniej
więcej połowę czasu podanego na opakowaniu. Ma być dość mocno al dente. Wyłowić
go łyżką cedzakową, i w tej samej wodzie podgotować marchewkę i brokuły. Po
prostu wrzucić je na kilka chwil.
W garnku rozpuścić masło, dodać mąkę, i mieszając rózgą,
dolewać zimne mleko, pilnując aby nie powstawały grudki. Dodać pokrojony
camembert, sól, pieprz, gałkę, mieszać do uzyskania gładkiego sosu.
Makaron, warzywa, kukurydzę wymieszać w misce i rozłożyć do
naczyń żaroodpornych. Pokroić fetę w kostkę, poukładać na mieszance. Wszystko zalać sosem, i wstawić
do pieca na 30 minut w temperaturze 180 stopni.
Mmm takie zapiekanki z kurczakiem i makaronem są najlepszym comfort food ever! A do tego jeszcze ten brokuł! Prawdziwe cudeńko :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) U mnie też dość często taki mix gości na stole, zawsze jest pysznie :)
Usuń