Robiąc małe porządki na
dysku komputera, odnalazłam kilka bardzo ciekawych folderów z niepublikowanymi
jeszcze zdjęciami. Było to bardzo miłe zaskoczenie, gdyż przeglądając te fotki, zapachniało
latem i przez chwilę nawet zaświeciło słońce!
To wspomnienie wakacji ożyło między innymi przez ciasto
brzoskwiniowe. Pyszne, wygrzane w
promieniach sierpniowego słonka owoce na miękkim, wilgotnym cieście, które
jest pyszne na drugi, a nawet na kolejny dzień. Super przepis na weekendowe ciasto do kawy lub dla niespodziewanych gości.
Najfajniejsze jest to, że mam schowaną w zamrażarce porcję brzoskwiń na czarną
godzinę, która - coś mi się wydaje, przyjdzie niebawem ;)
Przepis pochodzi z Moich Wypieków. .
Potrzebne składniki:
- 200 g masła lub
margaryny
- 160 g cukru
- 4 jajka
- 200 g mąki
- 40 g mąki ziemniaczanej
- 1 łyżeczka proszku do
pieczenia
- 600-800 g
wypestkowanych, obranych ze skórki brzoskwiń
- 2 łyżki brązowego cukru
Sposób przygotowania:
Masło i cukier utrzeć na
jasną, puszystą masę, dodać szczyptę soli. Po kolei wbijać jajka, nadal
ucierając. Następnie dodać suche składniki, mieszając szpatułką do otrzymania
gładkiej masy.
Blachę 20x25 cm wyłożyć
papierem, przełożyć ciasto. Brzoskwinie pokrojone na średniej grubości
plasterki układać jedne przy
drugich. Posypać brązowym cukrem i
wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na godzinę .
Ostudzone ciasto posypać
cukrem pudrem.
Zjadłabym takie ciacho!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)