logo

logo

sobota, 27 czerwca 2015

Maślane krewetki z czosnkiem

Uwielbiam gotować - to wiadomo. Temat kuchni, składników, przyrządów i technik jest mi z grubsza znany. A jednak, jest wiele potraw, których jeszcze nie jadłam. I to nawet bardzo podstawowych. Jednym z takich produktów są..krewetki. Tak, nigdy nie jadłam krewetek - nie licząc tych malutkich, koktajlowych, przemyconych kiedyś do marnej pizzy, które chyba tak mnie zniechęciły.
I tak to, siedząc sobie wieczorem przed TV, oglądając powtórki programów kulinarnych, natchnęło mnie na przygotowanie krewetek. Nagle zapragnęłam ich spróbować, niemal czułam zapach i smak tych przygotowanych przez prowadzącą program.
Następnego dnia udałam się do najbliższego sklepu, zakupiłam paczkę dużych krewetek na akcji "portugalskiej" i zabrałam się do gotowania.
Od tego dnia krewetki na pewno będą częściej gościć u mnie w kuchni. Są rzeczywiście pyszne, delikatne, białe mięsko. I wydaje mi się, ze bardzo elastyczne pod względem komponowania się z innymi składnikami. Zobaczymy, na co natchnie mnie następnym razem. Mam już nawet jeden pomysł.

Potrzebne składniki:

- 250 g krewetek - u mnie mrożone
- 100 g masła
- 4 ząbki czosnku
- bagietka
- natka pietruszki

Sposób wykonania:

Krewetki rozmrozić w temperaturze pokojowej. Masło roztopić na patelni, dodać przeciśnięty przez praskę czosnek. Mieszać, aby czosnek się nie przypalił, dodać krewetki. Obtaczać je w maśle, smażyć po 3 minuty z każdej strony.
Bagietkę posmarować masłem i posiekaną natką pietruszki, smażyć na patelni grillowej na złoty kolor. Układać na kromkach gotowe krewetki, zjeść póki są jeszcze ciepłe.









niedziela, 7 czerwca 2015

Wiosenny klasyk - drożdżowiec z truskawkami i rabarbarem

Każdej wiosny, jak tylko pojawiają się słodkie, polskie truskawki, w komplecie kupuję też rabarbar. Bo w parze smakują najlepiej :) Słodycz truskawek i kwasowość rabarbaru idealnie się balansując, tworzą unikalny, sezonowy związek. Dlatego warto to wykorzystać, i zamknąć ich smaki w czymś smacznym. Na przykład w cieście drożdżowym, miękkim, pachnącym, obowiązkowo z kruszonką i lukrem. Klasyk w każdym polskim domu. Chociaż, niestety, w moim domu tylko ja jestem fanką rabarbaru.. Może z czasem uda mi się to zmienić :)
Tymczasem dziś baaardzo dziwny przepis. Nawet do głowy mi nie przyszło, że tak można postąpić z drożdżowcem! Wsypać wszystko do miski i przykryć, zostawić na noc i gotowe?? Hmmm..jednak możliwe. Pomysł podsunęła mi kiedyś siostra, źródła niestety nie znam, jednak przepis do powtórzenia.

Potrzebne składniki:

- 20 g świeżych drożdży
- pół szklanki cukru
- 3 roztrzepane jaja
- szklanka ciepłego mleka
- 1/3 kostki roztopionego masła roślinnego
- 500 g mąki
- truskawki
- rabarbar
- 40 g masła
- 40 g cukru
- 80 g mąki
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 2 łyżki wody

Sposób przygotowania:

Do miski wkruszyć drożdże, przysypać je cukrem, wlać roztrzepane jaja, następnie ciepłe mleko. Dodać stopione masło  przysypać mąką. Nie mieszać składników
Przykryć ściereczką i zostawić co najmniej na 6 godzin, najlepiej jednak przygotować to wieczorem a rano należy ciasto delikatnie wymieszać drewnianą łyżką, przelać do małej tortownicy lub kwadratowej blaszki. Na wierzch ułożyć połówki truskawek i obrany, pokrojony w kawałki rabarbar. 
Przygotować kruszonkę: masło, cukier i mąkę wsypać do miseczki, rozcierać palcami masło do utworzenia się mokrej posypki. Pokryć nią ciasto, wstawić do chłodnego piekarnika, nastawionego na 180 stopni. Piec ok. 40 minut, do suchego patyczka.
Po ostudzeniu polukrować ciasto - cukier puder zmieszać z odrobiną wody, do uzyskania dość płynnego lukru.




Rabarbarowa rewolucja

Printfriendly