logo

logo

czwartek, 13 października 2016

Genialne muffiny dyniowe

Wielką dynią jesień się zaczyna!
Kiedy za oknem zimno, wieje wiatr, drzewa są coraz smutniejsze, a kwiaty w doniczkach na parapecie z tęsknotą wypatrują choć kilku promieni słonecznych, kuchnia na przekór wszystkiemu, jakby ożywa. W garnku delikatnie bulgocze złocisty krem z dyni, w piekarniku śliwki zatapiają się w pysznym cieście jogurtowym, a w szufladzie spokojnie dojrzewa zakwas na chleb. Cudownie pachnie, a na samą myśl o tych wszystkich smakołykach można się rozpłynąć.

Sezon dyniowy rozpoczynam cudownymi, genialnymi muffinkami, delikatnymi, aromatycznymi i z niespodzianką w środku :) Są tak pyszne, że nie mogę się opanować i za każdym, zupełnie przypadkowym przejściem obok talerza pełnego muffinków, podkradam po cichu po jednym wspaniałym złotym skarbeczku. Dają tyle szczęścia, że nawet rzęsisty deszcz nie zepsuje tej słodkiej chwili. Zdecydowanie to mój nowy numer jeden wśród muffinków, chyba będę je przygotowywała przez całą jesień i zimę. Dobrze, że dynie są duże i tanie ;)

Potrzebne składniki:

- 1,5 szklanki mąki pszennej
- szklanka mleka
- 2/3 szklanki oleju
- szklanka puree z dyni
- szklanka cukru
- 2 jajka
- łyżeczka proszku do pieczenia
- łyżeczka sody oczyszczonej
- płaska łyżeczka cynamonu
- płaska łyżeczka imbiru
- pół łyżeczki gałki muszkatołowej
- pół łyżeczki kardamonu
- pół łyżeczki soli
- 200 g serka śmietankowego
- pół szklanki cukru pudru
- 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
- 50 g białej czekolady
- kilka orzechów włoskich, wyłuskanych i posiekanych


Sposób wykonania:

W dużej misce wymieszać wszystkie suche składniki wraz z przyprawami. W drugiej misce wymieszać puree z dyni, roztrzepane jajka i olej. Wlać mieszaninę do suchych składników wymieszać do połączenia.
Serek śmietankowy i cukier puder rozmieszać w naczyniu, dodać ekstrakt waniliowy. Przełożyć masę do rękawa cukierniczego. 
Piekarnik rozgrać do 180 stopni. Do papilotek nakładać masę dyniową do mniej więcej połowy wysokości. Następnie do każdej nałożyć serek, i przykryć masą, ok. łyżki, aby nie było widać serka.
Piec przez ok. 20-25 minut.
Białą czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej -  w małym garnuszku zagotować wodę, a  na garnek wstawić metalową lub szklaną miskę. Należy pamiętać, ze miska musi być sucha w środku - choćby kropelka wody uniemożliwi rozpuszczenie czekolady, a także miska nie może dotykać gotującej się wody. Pokruszoną czekoladę wsadzić do miski i czekać, aż się rozpuścić. Nie należy jej często mieszać, dopiero pod koniec, gdy już wszystko będzie praktycznie rozpuszczone.
W przypadku, gdy czekolada zrobi się twarda, zważy się lub coś pójdzie nie tak, należy dodać 1-2 łyżki wrzątku i rozmieszać dokładnie. Powinno pomóc :)

Gdy muffiny ostygną, polać białą czekoladą i posypać siekanymi orzechami.
Smacznego!






Przepis bierze udział w jesiennej akcji "Jemy sezonowo"




5 komentarzy:

  1. Wrzątek do czekolady? Pierwsze słyszę.
    Muffiny wyglądają pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze,że sposób jest skuteczny!
      A muffiny pyszne 😉

      Usuń
  2. Takie muffinki są niesamowite. Zapraszam na swój blog kulinarny. :) Wiele przepisów, które na pewno Ciebie zainteresują. https://jaglusia.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Chcemy więcej, więcej, więcej!!!:) My już szykujemy się na Święta .... Zapraszam na fb i www.kcalmar.com

    OdpowiedzUsuń

Printfriendly